Poseł Andrzej Czerwiński zapewnia, że do końca listopada powinny zakończyć się prace nad ustawą o OZE. W takim wypadku prezydent powinien podpisać ustawę jeszcze w tym roku. Pierwsze aukcje dla odnawialnych źródeł energii odbyłyby się zgodnie z harmonogramem, który ustalił rząd, a więc po 1 stycznia 2016 r.
Prace nad projektem ustawy o OZE w sejmowej komisji miałyby się zakończyć jeszcze w październiku. Tymczasem - jak zwraca uwagę "Rzeczpospolita" - kilka tygodni temu pełniąca jeszcze funkcję marszałka Sejmu Ewa Kopacz nalegała na przyspieszenie prac nad ustawą i przekazanie raportu z prac komisji ds. energetyki jeszcze we wrześniu.
Wkrótce komisja ds. energetyki i surowców energetycznych kierowana przez posła Czerwińskiego zajmie się rozpatrzeniem propozycji zmian do ustawy o OZE, które pojawiły się po publicznym czytaniu projektu ustawy.
Andrzej Czerwiński mówi, że "w zasadzie nie przedstawiono nowych argumentów w stosunku do tych, które pojawiały się już wcześniej", dlatego kwestia uwag zebranych podczas publicznego wysłuchania nie powinna wpłynąć na wydłużenie procedowania ustawy w Sejmie.
Poseł Czerwiński mówił także, że część wniosków złożonych podczas publicznego wysłuchania jest uzasadniona - jak np. postulowane przez ekologów i branżę OZE wycofanie wsparcia dla współspalania - i kierowana przez niego komisja uwzględni kilkadziesiąt z około 300 postulatów.
Jak podaje "RZ", wiadomo, że rozważane będzie wydłużenie okresu przejściowego dla systemu zielonych certyfikatów, a także zmiana zasad wsparcia dla najmniejszych instalacji fotowoltaicznych czy biogazowych.
- Musimy stworzyć taki mechanizm, który pozwoli tym źródłom się rozwijać. One nie mogą być traktowane jako konkurencja dla dużych ekologicznych instalacji - mówi w rozmowie z "RZ" Andrzej Czerwiński.